Cichy zabójca – osteoporoza
Istotą osteoporozy są zmiany w systemie kostnym. Należy od razu zaznaczyć, iż zmiany owe to nieuchronny proces – przebiegają w kośćcu każdego człowieka, przez całe życie. Kres tym przemianom kładzie dopiero śmierć.
Natomiast osteoporoza to zaburzenie tego procesu fizjologicznego. Lekarze zwą ją cichym zabójcą, ponieważ działa ona podstępnie i wolno. Niszczy kościec długo, pozostając niezauważona, a zarazem stanowi dla swej ofiary śmiertelne niekiedy zagrożenie.
Osteoporoza polega na powolnym zmniejszaniu się masy kostnej z upośledzoną, to znaczy nieprawidłową, mikroarchitekturą tkanki kostnej, co w rezultacie prowadzi do większej jej podatności na różnorakie urazy – włącznie ze złamaniami.
W Polsce osteoporozą dotkniętych jest mniej więcej 20 do 30 procent osób z tych, które ukończyły 50 lat. Wychodzi z tego znaczna liczba ok. 4 milionów chorych. W przypadku złamania szyjki kości udowej ponad jedna czwarta chorych potrzebuje pomocy innych osób aż do śmierci. Śmiertelność z powodu powikłań tego typu złamań, przede wszystkim polegających na procesach zakrzepowo-zatorowych mających miejsce w układzie krążenia, a wywołanych zazwyczaj koniecznością długiego leżenia, sięga od 10 do 15 procent w ciągu pierwszego roku po złamaniu.
Osteoporoza w 80 % wypadków występuje jako choroba pierwotna. Są 2 główne postacie tego schorzenia. Pierwsza, tak zwana idiopatyczna – a jest to termin, którego lekarze stosują jako wytrycha, gdy nie są w stanie ustalić przyczyny pojawienia się danej choroby – słowem idiopatyczny, czyli nieznanego pochodzenia. Spotyka to głównie ludzi młodych. Druga, bardziej groźna forma to inwolucyjna. Ta natomiast dotyka ludzi w wieku podeszłym.
Przykro mi, ale komentarze do tego wpisu są zamknięte.